Jakoś tak coraz mniej mi się chce i coraz mniej czuje
Nigdy nie byłem bardziej suicidal niż w tym tygodniu a po każdym szczęśliwym momencie w moim życiu dostaje tak niesamowitego zjazdu
Czuje się jakbym był permanentnie najebany albo zbakany. Kręci mi się w głowie i nie wiem co się dzieje, nie wiem kiedy mija mi całe zycie
Czuje się bezwartościowy. Jestem permanentnie znudzony, mimo ze ciagle towarzyszy mi zajebista panika. Nie wiem czy w ogóle chce mi się dalej żyć skoro moje życie polega tylko na TYM
Każda strefa mojego życia jest zjebana przez moje debilne zachowanie i nie wiem co mam zrobić z czymkolwiek
Rzygam tym