... jak chupa chupsy

"Bo my jesteśmy jak chupa chupsy, cholernie się zmieniliśmy"

Lubię zapisywać różne rzeczy. Lubię ocalać od zapomnienia. Lubię zdmuchiwać kurz i zaglądać do środka. Temu służyć mają właśnie pamiętnik i pb. Są jednak chwile, gdy odczuwam wyjątkową ochotę ocalenia jakiejś myśli. Ocalenia odczuć, które w określonym momencie pojawiają się w moim umyśle i sercu. Zadziwia jednak fakt, iż zazwyczaj właśnie tych odczuć nie jestem w stanie opisać, zazwyczaj to dla nich ludzka mowa wydaje się zbyt uboga. Postaram się jednak zamieścić tu to, co powinno się znaleźć. Po kolei.

Odczuwam nadzwyczajny spokój, tak jakby ktoś go we mnie zalepił...

Odczuwam radość z porządku w pokoju, psa leżącego na moim dywanie, okienka "dostępny" na gg, rozmów ze znajomymi i przyjaciółmi.

Mam wrażenie, że w mojej głowie powstały szufladki z różnymi odczuciami i informacjami i, nareszcie w tych szufladkach jest wszystko poukładane.

Nauczyłam się tłumaczyć, nauczyłam sie spokojnie rozmawiać o problemach, o tym, co mi przeszkadza i stwierdzam, że to zajebista opcja. Gdyby każdy człowiek potrafił na spokojnie podchodzić do życia i wyrażał chęć ROZSĄDNEJ dyskusji to świat byłby bajką.

i ostatnie, a jednoczesnie najważniejsze:

Jestem spełniona, jestem zajebiście spełniona. Jestem kochana i kocham i, właśnie tego uczucia nie zdołam w żaden sposób opisać. Samo słowo "kocham" jest milion razy zbyt słabe. Otworzyłam sobie jednak w główie szufladkę "skojarzenia związane z przeżyciami nie do opisania". I aby w przyszłości skojarzyć, co teraz czuję wkładam do szufady zakładkę o nazwie "Widokówka"- to wystarczy:)

Wiesz, w prezencie ślubnym kupię Ci osiemdziesiąt milionów chupa- chupsów:*