tak, to prawda, nie radzę sobie z nimi. Jak mogę wpływać na emocje innych skoro nad własnymi nie potrafię zapanować. Wmawiam sobie, Angelika, nie płacz, teraz nie możesz płakać. I co? Po 2. sekundach Angelika ryczy. Nie podoba mi się to, nie podoba mi się, że nie umiem ukrywać tych najbardziej chwilowych i wkurwiających uczuć. ale poradzę sobie, jak ze wszystkim, jak zawsze.
Nie lubię, gdy ignorujesz słowa, mające dla mnie najwyższą wartość.