AK Monster 47

Zdjęcie użyczone z reddita. Ostatnie dni były nudne, ale jak się nad tym zastanowię no to może nie aż tak. Po pierwsze powrót do muzyki post-corowej. Wiem, że nie wszyscy lubicie pewnie większość z Was jak tylko słyszy taką to reaguje tak jak ja na disco polo. Ale każdy ma swoje gusta. Dla mnie jest to zawsze głębokie emocjonalne przeżycie. Czasem właśnie takim krzykiem lepiej da się wrazić ekspresję emocji. Muzyka w każdej sekundzie ma inny układ, a nie powtarzalny tak jak jest to w utworach popowych czy hip-hopowych (choć te style też lubię). W przeważającej ilości utworów słowa piosenki to czysta sztuka. Czasem ma się wrażenie, że całość jest występem teatralnym/operowym/musicalem w jednym. Czujesz się jakbyś był w filmie. Wewnątrz filmu. Nawet nie zamykasz oczu, a umysł i tak jakoś Ci tworzy jakieś obrazy. Piękne obrazy. Jeszcze jak ktoś ma jak ja trochę narkolepsje i zdolność syntezji. Narkolepsja, którą mam nie jest tak ostra, że nagle padam i zasypiam na ulicy, ale i tak przechodzę test na narkolepsję pozytywnie. Nie mogę prowadzić auta i takie tam. Zawieszam się. Śnię na jawie, czasem mi się zdarzy przy ludziach coś gadać do siebie, ale zwykle o jakiejś fizyce kwantowej, czy pytaniach typu dlaczego nie ma polskiej nazwy na H2O4?! (proponuję nadać z angielskiego hydroksyperoksyd [no i na cholerę mi to word pokreśla?]) - no ale w jakimś stopniu przez to mam też straszne lęki więc prawie nigdy nie wychodzę z domu. I czasem odrzucam ludzi, bo mnie przerażają. A w ogóle pasuje do mnie postać Heinza Dundersztyca - też się czuje taki trochę zły i snuje dziwne plany.

Dobra, bo pisze głupoty& Ostatnio też zacząłem realizować różne pomysły z tumblra, pinteresta i podobnych. Lampki z ledów, jakieś hendmejdy, ale znalazłem jeden taki pomysł taki co mi się tak bardzo spodobał i mimo, że to takie dobijająco dziecinne to chcę musze i zrobię sobie karabin z puszek po monsterze i powieszę na ścianie!

Dobra, bo pisze jeszcze większe głupoty& Myślicie, że ludzie we współczesnym świecie mogą być szczęśliwi i wolni? Czasem jak myślę, że byliśmy szczęśliwsi epoki temu, jak nie było nawet miast. Jak byliśmy zwierzętami. Świat to takie wielkie zoo, a miasta to takie trochę klatki. Piękne zdanie aż gdzieś zapisze. Tak naprawdę każdy chce uciekać &tylko nie wiadomo gdzie.

Dziękuje wszystkim którzy czytają ten blog. Powoli kształtuje się tu coś. Nie obiecuję, ale następne notki będę tu pisał w pewnych blokach  blok 1 coś z mojego życia, blok 2 coś z rozgryzania świata i ludzi. Blok 3  jakieś ciekawe pomysły i blok 4  polecam do posłuchania lub poczytania.

No to ten czwarty:

Wikipedia  hasło Libacja alkoholowa (serio! Ktoś to tak rozpisał świetnie, że nie wiem)

Piosenka  Our Last Night  HUMBLE. (cover. w oryginale Kendrick Lamar)