' Dzień dobry Nowy Jorku! Mam nadzieję, że się wyspałeś i jesteś gotowy na nowe ploteczki wprost od uważnej obserwatorki. Czyli mnie. O poranku nic nie smakuje tak dobrze jak kawa latte wypita w wspaniałym apartamencie wraz z ukochanym mężczyzną. Wiem o tym ja, oraz pewna piękna Polka, która właśnie znalazła się pod hotelem swojego chłopaka. Od ich powrotu z Paryża minął miesiąc i wygląda na to, że wszystko już sobie wyjaśnili. W dodatku są szczęśliwi i pewni, że już nic nie stanie na ich drodze do szczęścia. Czy aby na pewno? W jednej z kawiarni samotne śniadanie spożywa właśnie brat bliźniak wyżej wspomnianego. Wrócił na Manhattan razem z jego dziewczyną, po dość długiej nieobecności. Nie wiem jak wy, ale ja nie jestem pewna, czy zdołał zapomnieć o uczuciu jakie do niej żywił. Czy czas leczy rany? Hmm... Kto to wie? Skoro już jesteśmy przy temacie ' przeszłość ' chciałabym poruszyć pewną niesamowicie nurtującą mnie kwestię. Czy ludzie się zmieniają? Czy taka grzeczna dziewczynka na zawsze nią pozostanie? Czy niegrzeczny chłopczyk porzuci dawne zwyczaje na rzecz nowego życia? Jedno jest pewne : nic nie pozostanie długo w tajemnicy. Przejdźmy teraz do kolejnych dwóch Polek - J i O. Wyruszyły na podbój Barneys. Czyżby zapowiadało się jakieś przyjęcie? Oczywiście, że tak. Ja już zostałam zaproszona. Pewna urocza para - D i S też. Miejmy nadzieję, że ich związek będzie równie szczęśliwy jak związek M i C. Tymczasem pędzę na zakupy. Jeśli nie wiesz co masz robić - rób dobre wrażenie. Looker. '
Weszła do pokoju Charlesa, niosąc ze sobą dwie kawy latte z Starbucks. Chłopak siedział przy biurku i przeglądał papiery. Uniósł głowę słysząc jej kroki.
- Cześć Kochanie. - uśmiechnął się, gdy dziewczyna postawiła podstawkę z napojami na blacie i nachyliła się, żeby go pocałować.
- Cześć. - odwzajemniła uśmiech i usiadła mu na kolanach. Chudymi ramionami objęła jego szyję. - Wyspałeś się?
- Oczywiście, i to tylko dlatego, że śniła mi się pewna piękna dziewczyna.
- Oj, przestań. - zaśmiała się. - Obiecaliśmy sobie, że nie będzie w naszym związku żadnych słodzików.
- Przecież żartowałem. Gotowa, żeby podbić Constance? - uniósł brew.
- Nie chcę podbijać Constance. Chcę pozostać sobą. - uśmiechnęła sie i przyjrzała się swoim beżowym balerinkom Miu Miu.
- Nie zauważyłaś tego, jak wiele dziewczyn wzoruje się na Tobie? Już jesteś królową. - uśmiechnął się szeroko.
- Wolałabym być zwykłą uczennicą, która musi zająć się planowaniem balu.
- No tak... A ja muszę zająć się przeglądaniem propozycji nowej lokalizacji dla mojego biznesu.
- Co znowu wymyśliłeś? - przyjrzała się mu badawczo. Czasami Chuck zaskakiwał ją swoimi szalonymi pomysłami, ale była to jedna z cech które w nim uwielbiała.
- Otwieram restaurację. - wziął jedną ofertę do ręki i podał jej. - Znajduje się pomiędzy Constance a św. Judą. Moglibyśmy chodzić tam na lunche.
- Dobry pomysł. - uśmiechnęła się szeroko. Nagle wstała i pociągnęła go za rękę. - Chodź już bo spóźnimy się na lekcje.
- Tak baaardzo mi się nie chce. - przytulił ją od tyłu. - Zróbmy sobie dzień wolnego.
- Nie mogę. Już miesiąc temu zrobiłam sobie dość długi urlop... - pogładziła jego dłoń, spoczywającą na jej brzuchu.
- Masz rację... - westchnął. - Limuzyna na pewno już czeka. Chodź.
Pociągnął ją w stronę windy i objął ją w pasie. Przeszli przez hol pełen klientów, którzy wybrali jego hotel. Wsiedli do niesamowicie długiej limuzyny chłopaka i odjechali w kierunku szkół. Pożegnali się pod Constance. Czekało ich kilka godzin rozłąki. Gdy dziewczyna wysiadła z samochodu, podeszły do niej jej przyjaciółki - Julia i Oliwia. Przyjechały kilka chwil przed nią i postanowiły zaczekać na nią przed wejściem.
- Cześć. - objęła je.
- No hej. Ostatnio rano się nie widujemy! Jak wstajemy, to Ciebie już nie ma...
- Byłam dziś rano u Chuck'a. Zawiozłam mu kawę na rozbudzenie.
- Mhmm... Mam nadzieję, że jutro w końcu zobaczymy się przy śniadaniu! - uśmiechnęła się Julia.
- Oczywiście! Jutro nigdzie się nie wybieram.
- To doskonale. Co powiecie na rogaliki? - rozochociła się Oliwia.
- Mmmmm, już jestem głodna! - zaśmiała się Marta i wszystkie trzy wmieszały się w tłum nastolatek wchodzących do budynku.
Tak , zaspamujcie mnie opiniami na ten temat : D
Czekam z niecierpliwością .
' Granice ' być może będą jutro, ale to wszystko zależy od Was.
Chcecie je czytać, czy może podoba Wam się powyższe coś?