Nic dodać, nic ująć...Trochę na własne życzenie niestety...co nie zmienia faktu że jestem mega wkurzony na pewnego gnojka. Na szczęście mam jego dane osobowe i gnoja kara nie ominie. Sąd cywilny czeka a jutro spotkanie z prawnikiem (dzięki Robert za polecenie) a że większość bliskich wie że Michu to uparty człowiek to zabawa będzie na pewno. Etap wkurzenia destrukcyjnego już mi minął. Przyćmił go etap wkurzenia intelektualnego na to że mam do poprawy 2 kolokwia z niemieckiego i czeka mnie koło z ekonomii..... i tu dopiero mi się "dżichad" włącza.( tak Oliwio- nauczyłem się mówić "włącza" a nie "włancza"^^) Humor ogólnie trochę lepszy-głównymi autorami jest grono 3 lubianych wykładowców którzy hmm w sumie niestety nie przeprowadzili zajęć we wtorek i miałem wolne. Jutro ciężki dzień...na 13 na zajęcia...by posiedzieć przed kompem na informatyce...potem pośmiać się na mikrostrukturach i pewnie usłyszećz "po nocach siedzieć nie będziemy" więc godzina szybciej do domu.  I tym pozytywnym akcentem kończę dzień. Chociaż nie...jeszcze z Kimś miło mi się rozmawia na gg;)