Młody i strzelnica :) spoko, spoko.
Ogólnie fajnie mi się układa. Chyba wszystko ok. Milutki weekend. Wyspałam się po raz kolejny, co ostatnio jest dla mnie ważne, w końcu człowiek niewyspany
to człowiek zły :P. Wczoraj praktycznie cały dzień z Pauliną. Wróciłam do domu o 20:30. Nie byłam dziś na basenie, a żałuję, bo podobno było zajebiście!
Na fizyce kobieta zapomniała, że miała mi czwórkę wystawić. Byłam z 20 minut przy tablicy... Ale wywalczyłam swoje. Średnia wychodzi w granicach 4,3-4,4.
W sumie aż tak mi nie zależy na tym, bo to i tak pierwszy semestr. Ten tydzień mam kompletnie zajęty. Jutro po szkole z Alą na zakupy, w środę do Pauliny,
w czwartek wigilia w liceum i klasy z gimnazjum + koncert, a piątek sprzątanie pewnie czy cuś, no i sobota święta. Tak szybko to zleci... Ale to nic!
OBY TAK DALEJ!
ALBO FRYTKI, ALBO AKWARIUM!