słońce w końcu wyszło, zrobiło się cieplej, można się nawet poopalać. wtorek. jeszcze trzy dni nie licząc dzisiaj. chcę już być w pociągu, z każdą sekundą być bliżej Ciebie, wtulić się i naładować swoje baterie, aby móc dalej funkcjonować. poczuć spokój i bezpieczeństwo.
swoją drogą ciekawe ile tak pociągnę, może tym razem uda mi się wytrwać dłużej niż zazwyczaj. nakierowałam swoje myśli na jeden tok, być może tym razem wytrwam. oby.
nie chcę już wakacji, chcę być zajęta dniami, nawet jeśli ma to być uczelnia, martwienie się sejsą i uczenie się kryminologii. tak, wolę nawet to.
wszystko jest iluzją.(?)