No jejku, tak tęsknić to aż karygodne. Odliczam już godziny i sekundy do piątku kiedy w końcu się zobaczymy... A tu dopiero poniedziałek. Ale plan jest taki aby jak najbardziej zapełnić sobie dni żeby czas szybko minął. Jak będzie trzeba, to nawet będę spała popołudniami, albo nawet wyciągnę rower z piwnicy i pojadę do parku chorzowskiego. dobrzy by było.
byledopiątku.