Kocham...

"Biedne istoty, które wciąż narzekają, im ciągle źle, ciągle źle, ciągle źle, ciągle źle!

Jest źle, jest źle (...)

Kocham Cię,
A reszta świata nie obchodzi mnie!"

(Sexbomba)

Nie pisałam tu od roku, to całkiem długo.

Dlaczego? Powód jest całkiem banalny - okazuje się, że nie umiem pisać o szczęściu (swoim!) tak jak często w przeszłości pisałam tu o mym codziennym niespełnieniu, smutku, melancholii, dołkach większych i mniejszych, depresyjnych stanach itd.

Nadal mieszkam w Łodzi, lecz nie o Łódź chodzi, że tak zarymuję w stylu WW

Zresztą nie kocham Łodzi - zarówno hasło jak i zdjęcie są cudze. Teraz cieplej myślę o Radomiu, do którego jeżdżę coraz częściej.

A dlaczego?

To Szymka zasługa. I te częste podróże do Radomia i ten permanentny stan szczęścia i znów regularne wyjazdy koncertowe w Polskę (pierwszy raz w życiu jeżdżę na koncerty nie sama) i słuchanie starych ale dla mnie nowych zespołów (np. przedtem wcale nie słuchałam Sexbomby, Prawdy, Lazy Class, starej Iry, starego TheBilla itd) i te szczegóły, o których w internecie nie będę pisać. Właśnie dlatego nadal nie mam facebook'a, żeby nie pisać w internecie o wszystkim, bo nie jestem i nie muszę być taka jak inni.

Kocham Cię, Wariacie mój - i tyle.

Ale chciałabym napisać o dwóch innych kwestiach: o historii długo i o reakcjach krótko.

1. Historia

Zawsze dużo zawdzięczałam Farben Lehre i farbenowemu forum, ale teraz to w sumie zawdzięczam jeszcze więcej

W 2006 roku na koncertach FL poznałam wiele osób, z niektórymi nadal mam kontakt lepszy lub gorszy, mimo że w międzyczasie forum umarło (Kefir, Pesto, Fortek, Słuchaczka, Rumcajs, Kreda, Yarcio oraz jedyny zawsze widziany na Wood Oczeq z ekipą Red Dragona), z innymi kontaktu brak ale miło wspominam, nawet jeśli w którymś momencie drogi nam się rozeszły (Dahomej, Lutrabin, Tomzyl, Tora, Valhalla, Stan, Michał Holdenowy, Szaman, Brakol, Deimos, Doorsiak, Eve, Eldżik, eM, Kamyk, Farbenka, Honora, Ito, Jutka, Kaja, Tourret, Miś Wesołek, Pers, Poulsen, Red Łajn, Sander, Sula, Zuchu, Cris i inni), nie zapominam też o Hirenie i często o nim myślę. Dla prawie całej naszej ferajny najpierw było forum a dopiero później nastąpiły spotkania "na żywo", tylko K. z Poznania znałam jeszcze z czasów przedforumowych.

Na Woodstocku 2006 było bardzo wiele osób z forum, bo Farbeni grali na dużej scenie i Szymek też tam był, skoro pisał na forum jako Simon a ja Gośka byłam bo pisałam jako mgła - w tamtym czasie prawie wszystkie osoby aktywnie piszące na forum "jeździły" za Farbenami na koncerty i/lub zloty fanów. Poznaliśmy się wtedy i od tego momentu przez długie lata kumplowaliśmy się z Szymonem, wpadaliśmy na siebie przypadkiem na koncertach (głownie na FL i na KSU), pisaliśmy do siebie SMSy (do dziś to mój ulubiony sposób utrzymywania kontaktu z ludźmi, odkąd gg przestało być niestety popularne), każde z nas pisało na forum bardzo długie koncertowe relacje, czasem on wrzucał komentarze na tego fotobloga (kto czytał, ten wie). Raz go namówiłam na warszawski koncert The Dreadnoughts z Kanady i wtedy Szymek pokochał support czyli zespół Troty z Rzeszowa i do dziś ich uwielbia. Nawet jak już mieszkałam w Łodzi to widywaliśmy się z rzadka (rzecz jasna na na koncertach) - na przykład pamiętam już samodzielny koncert Trotów w dziwnej wegańskiej miejscówce, której długo szukaliśmy. Była to klasyczna kumpelska relacja. I nie wchodząc w szczegóły coś "zaskoczyło" 1,5 roku temu i nadal trwa i hurra

2. Reakcje

Przez te 1,5 roku 'na raty' informowałam ważnych dla mnie ludzi, że "coś się zmieniło" i ich reakcje były zazwyczaj rozbrajające ("to nie żart?", "a znajdę go na facebook'u?") - może dlatego, że przyzwyczaiłam cały świat do bycia wieczną singielką...

Ale na całe życie zapamiętam reakcję K.

ja (ogłaszam nowinę)

K. (długa cisza)

ja: myślałam, że coś powiesz...

K.: nie mogę, w szoku jestem

Podsumowując - życzę wszystkim takiego szczęścia, jakie mam od lipca 2015

"...bo kiedy wiemy o co chodzi, Ty i ja będziemy wiecznie młodzi" (FL)

PS.

https://www.youtube.com/watch?v=Z248plVqhYY

można próbować znaleźć mnie lub Szymka w tym filmiku o pamiętnym 2006 roku mimo słabej jakości ...wiem, że jesteśmy tam oboje chociaż nie w jednym kadrze, ponieważ ja to montowałam ze zdjęć i to niestety widać - tzn. widać, że mało widać