W sumie to nie wiem, jak się czuję. Nie wiem, na co mam ochotę, co mi się chce, co sprawiłoby mi przyjemność. Jestem zmęczona i taka.... nijaka. Będę szalona i pooglądam sobie IB u Pewdiego, co mi tam. Nie mam nic innego do roboty.
I zła, że większość kobiet, nawet te w moim otoczeniu uważają mężczyzn za lepszych, bardziej seksownych, podniecających, władczych, pociągających. To, że wszyscy pierdolą mi o facetach jest takie denerwujące. Czasem zaczynam myśleć, że już wolałabym być hetero lub aseksualna, byleby przestać jako lesbijka wysłuchiwać o tym, jak kobiety podniecają mężczyźni.
Bo ja tego kurwa nie rozumiem. Co jest lepszego w facecie? Dlaczego na dziewczyny tak bardzo działa naga umięśniona męska klata i wielki fiut?
Chciałabym w tym momencie mieć każdą inną orientację, byle nie być lesbijką. Bo to bolesne, kiedy wszyscy wokół, łącznie z Twoją dziewczyną, wykazują ogromne zainteresowanie facetami.