mimo wszystko czuję że jestem od niego gorsza że ci nie wystarczam że wolałabyś spędzać czas z nim niż ze mną że jest ci obojętne co
Nie wiem, co ze sobą począć. Siedzę i się nudzę. Nic mi się nie chce i na nic nie mam ochoty, grr, nienawidzę tego...
robię co się stanie czy przyjadę czy zdechnę z tęsknoty przecież widzę że jestem ledwie dodatkiem w twoim życiu i równie dobrze mogłoby
Chciałabym coś obejrzeć, ale nie chce mi się na niczym skupiać... miałam oglądać Wikingów...
mnie w ogóle nie być jestem ci zbędna chyba że chcesz coś popisać ale tylko wtedy bo do rozmowy spotkań wygłupów masz jego ja jestem tylko od współczucia (bo on nie potrafi współczuć) od tego żebyś mogła się wyżalić i popisać kiedy masz ochotę
Stwierdzam, że uwielbiam wiersz Bolesława Leśmiana.
Wyszło z boru ślepawe, zjesieniałe zmrocze, nie wiem
Spłodzone samo przez się w sennej bezzadumie. czy dam
Nieoswojone z niebem patrzy w podobłocze sobie radę
I węszy świat, którego nie zna, nie rozumie. z tym
Swym cielskiem kostropatym kąpie się w kałuży, jak bardzo
Co nęci, jak ożywczych jadów pełna misa, się zmieniłaś
Czołgliwymi mackami krew z kwiatów wysysa mimo wszystko
I ciekliną swych mętów po ziemi się smuży. to tak
Zwierzę, co trwać nie zdoła zbyt długo na świecie, bardzo boli
Bo wszystko wokół tchnieniem zatruwa i gasi, chcę być
Lecz gdy ty białą dłonią głaszczesz je po grzbiecie, lepsza od
Ono, mrucząc, do stóp twych korzy się i łasi. niego
Piękny, prawda? tęsknię
wybacz mi ale chcę mieć cię tylko dla siebie i mimo wszystko to tak bardzo boli kiedy odsuwasz się ode mnie choć staram się zbliżyć nadrobić czas który straciłyśmy boli kiedy wiem że nie chcesz ze mną rozmawiać bo rozmawiasz z nim bo chyba jest ode mnie lepszy bo chyba jednak wolisz jego ode mnie i nie potrafię pogodzić się z tą myślą że choć się staram nigdy już nie będziesz w pełni moja bo chyba jednak na ciebie nie zasługuję jestem zbyt słaba i taka beznadziejna powinnaś być z kimś lepszym