nieporozumienia, zazdrość i ulga

'Nieznaczna, znikoma szczypta zazdrości winna być miłości przyprawą.'

Dochodzi północ, a ja mogę spokojnie zasnąć, ty zresztą z ulgą już oddałaś się przyjemnemu snowi, więc dziś tego nie przeczytasz. Postanowiłem na koniec tego dnia jednak coś wstawić, pozwoliłem se na taką głupkowatą fotkę z racji tych dobrych wieści na koniec dnia... ty już wiesz o co chodzi ;)

Piszę, i myślę. Myślę co by tu napisać, choć oczy się kleją, nie chce zostawić tego pola pustego... Wsłuchuję się w "Ocalić od zapomnienia" i przemyślam słowa, które dziś od ciebie usłyszałem. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że postawisz mi ultimatum, mimo mojej przesadnej zazdrości (tak, wiem, jest przesadna). Słucham, słucham i myślę, że gdybym z tego powodu z tobą się rozstał, i włączył tą piosenkę, to by było coś w stylu wbijanego noża - wbijanego prosto w serce. Jestem taki zazdrosny! Wiem, że nic złego nie robisz, ale ta myśl, że ktoś lepiej ode mnie może wywołać uśmiech na twojej twarzy... że może ma więcej tematów na rozmowe z tobą niż ja? może lepiej się z nim dogadujesz? może..? może...?  że dla jakiegoś innego chłopaka specjalnie wchodzisz na gg? Ta myśl burzy moje dobre uczucia. Zazdrość jednak może zniszczyć wiele rzeczy, ale nie miłość. Tak wiem, jestem żałosny... irytuję cię już to, ale... hmm nie ma żadnego ale, nic nie mam na swoje usprawiedliwienie. Nie będę ci zabraniał niczego ( no chyba, że to będzie tobie szkodzić ), pisania, gadania spotkania  z nim też nie. Masz rację, że nie jestem kimś, kto ma ci rozkazywać, zabraniać, pozwalać. Bardzo się o ciebie troszczę, więc jeżeli czasami powiem nie rób tak, a rób tak nie traktuj tego jak ograniczanie, jak 'rozkaz', tylko wiedz, że cię kocham i dlatego chcę dla ciebie jak najlepiej. Obiecuję, postaram się zmienić, zrobię wszystko żebyś nie musiała ze mną skończyć. Przepraszam za tą zazdrość, przepraszam cię... wiem, że mnie nigdy nie zawiedziesz...

No tak się rozpisałem, a tu już w sumie piątek. Dziś w szkole odbieramy wyniki egzaminów. Czuje, że dobrze je napisaliśmy... pamiętasz tego misia na szczęście? :) hehe Miał ci pomagać, mam nadzieje, że przyniósł ci szczęścię . Mam nadzieję, że dziś coś wstawisz!!! 

Pozdrawiam, i BAAAARDZO KOCHAM - TWÓJ NA ZAWSZE MATI