Debiut za mną, ha! xD
Ale cóż to był za debiut - problemów technicznych tysiąc pięćset sto dziewięćset, a i może jeszcze więcej. Ale generalnie rzecz biorąc jestem z siebie zadowolony, mogło być gorzej jak na pierwszy raz live, a nie było. Nie byłem tak uroczym współprowadzącym jak Kasia Cichopek dla Krzysia Ibisza albo na odwrót, ale cóż - it's not my way to follow.
Niedługo upload całości, będzie można obejrzeć. Na zdjęciu prezentuje wyraz twarzy pt. "Hmm...co jeśli mnie krzywo przypudrowali?!".