photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 LISTOPADA 2011

jghd

Ciągnie mnie do podróży autostopem. Tęsknię za pewnymi chwilami tamtego okresu.

Zaczynam myśleć, jak te wszystkie dziewczyny, których nienawidzę. Obmyślam kuriozalne plany przywrócenia do siebie chłopaka, kombinuję, co zrobić, żeby wrócił i co najgorsze, wierzę, że mi się uda. Napisał mi raz smsa, że źle się czuje z tym, że teraz jest mniej szczęsliwy. I co, mam coś robić z tym? Nie mogę się przecież na niego rzucić z krzykiem "kocham Cię" bo tak się nie robi. Ale nie mogę też się unosić dumą, bo stracę to wszystko na sto procent. A nie potrafię się pogodzić z jego odejściem. Nie potrafię zacząć myśleć o sobie jako o kimś samotnym. Dla mnie to jest chwila przejściowa, jego kaprys wolności, który na pewno przejdzie z czasem. Ale z jakim czasem, skoro to trwa już tak długo i nic się nie zmienia?

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika masterofthewind.