Ale mnie wkurzył dzisiejszy egzamin ;/
Miał być miło, łatwo i przyjemnie, a dowaliła takim testem, że ponad połowa obleje.
No cóż, dobrze, że przynajmniej poprawka w lipcu w tym roku, bo do września bym pewnie wszytsko zapomniała.
A jutro mega ważny, pierwszy dzień.
Kończy się dziś moje beztroskie życie na 5 miesięcy i zaczynamy korpolife ;)
Ale nie powiem, że się nie jaram ;D