Gdyby wszystko przepadło, a on jeden pozostał, to i ja istniałabym nadal. Ale gdyby wszystko zostało, a on zniknął, wszechświat byłby dla mnie obcy i straszny, nie miałabym z nim po prostu nic wspólnego. Moje uczucie do Lintona jest jak liście na drzewach; wiem, że czas je zmieni, tak jak zima odmienia las. Lecz miłość do Heathcliffa przypomina odwieczne skały pod korzeniami drzew: nie przyciąga oka, lecz jest czymś nieodzownym. (..) Zawsze, w każdej chwili, żyje w mojej pamięci. Myśl o nim nie jest rozrywką nie bardziej niż jest rozrywką myśl o sobie samej lecz stanowi moją istotę.
Wichrowe wzgórza.