Podobno człowiek przesypia średnio 20 lat swojego życia.
Ja pewnie prześpię z 40. Zależy ile pożyję.
Chociaż mam wrażenie, że w miesiącu lipcu moja średnia jakoś się obniżyła, ale mam teraz 2 długie miesiące żeby to nadrobić :)
(a nie, bo jeszcze Brenna, a tam moja średnia spadnie jeszcze drastyczniej)
Mam też wrażenie, że drugie 40 lat spędzę we wszystkich środkach komunikacji jakie istnieją...
W lipcu, czytając prawie tylko w autobusach, przeczytałam całą książkę. Przynajmniej coś pożytecznego z tego wyniknęło. Ale fajnie też obserwuje się ludzi w autobusach.
Ludzie są śmieszni.
Niniejszym jednakowoż zakończyłam moją praktykę miesięczną i już nie zaszczycę zbyt szybko moją obecnością jastrzębsko-wodzisławskich autobusów lub cieszyńsko-jastrzębsko-cieszyńskich busów.
Ani Cieszyńskich nawet.
A za niedługo Brynyna! I pasztet i ludzie i wszystko. Czekam.
Nie cemy lipcopada...