photoblog.pl
Załóż konto

Stawy strzykają mi tak. jak zawsze. I zmęczona jestem najnormalniej. Temperatura mojego pokoju, zapach słońca w kuchni, nawet jechanie taksówką do szkoły (bo jestem beznadziejnie niezorganizowana i nieodwracalnie spóźnialska) się nie zmieniło. Tylko, że  c o ś  jest inaczej. C.O.Ś. COŚ, czego nie widać, czego nie umiem opisać, ale każdy wie jak to wygląda - wywołuje wewnętrzy niepokój i sparwia, że robi się niedobrze przy próbach spersonalizowania lub uosobienia CZEGOŚ. Zupenie jak przestrzeń naokoło mnie, której nie mogę dotknąć. Zawsze w tej samej odległości, po prostu wiem ,że tam jest. Teraz zastanawiam się tylko, kiedy COŚ powstało i dlaczego jest tak blisko Ciebie...

W końcu się doigrałam. Wszechświat zatacza się patrząc, jak umieram na bezsilność. Ładnego los pspłatał mi filga - teraz to ja jestm oprawcą. Zupełnie jakby wtedy role się odwróciły. Szczerze? Wolałabym wrócić. Pomimo całego dobra, jakiego doświadczyłam, wolałabym wrócić. Ciężko jest mieć ręce splamione czyjąś duszą. A Uroboros ostrzy kły.

 

When did I go wrong?

Dodane 6 LISTOPADA 2015
105

Informacje o marcepan0wa


Inni zdjęcia: 30 / 07 / 2025 xheroineemogirlx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24