Eh, nie mam pojęcia od czego dziś zacząć. Hmm...
Ostatnie dni są trudne. Wiem, że to trochę moja wina, bo się zamartwiam. Poczucie beznadziejności i smutek mnie nie opuszczają. Nie wiem co ze sobą zrobić. Jak się zachować. Jak sobie poradzić. Jak najzwyczajniej w świecie przestać myśleć? Nie mam zielonego pojęcia. W głowie brak rozwiązania. Pustka.
Czasem zastanawiam się czy ktokolwiek mnie rozumie? Czy ktoś kiedykolwiek czuł się tak jak ja?
Zapewne nie jestem jedyną osobą, która rzadko jest doceniana, która nigdy nie czuła się kochana, która zawsze była sama i nigdy w związku. Chyba, że związkiem nazywamy krótkie bycie z kimś kto od samego początku nas oszukuje i zdradza. Jak dla mnie to żaden związek. Na uczucia w czymś takim liczyć nie można, tak samo jak w przelotnych znajomościach. Także można uznać, że od zawsze jestem sama. Nie jest tak źle jak się wydaje, trochę przywykłam do samotności.
Najtrudniejsza jest miłość bez wzajemności.
Trochę ciężko się do tego przyznać, ale jestem idealnym przykładem friendzone. Kocham mojego przyjaciela całym sercem. Obojgu nam na sobie zależy, w innym wypadku byśmy się nie przyjaźnili. On wie o mojej miłości, ale chyba myśli, że to tylko taka przyjacielska. I mimo, iż czasem sprawia mi to ogromny ból, nie potrafię zrezygnować z tej przyjaźni. Po prostu lubię być blisko niego, o ile jest to możliwe, bo mieszkamy daleko od siebie. Może to głupota, ale nie wyobrażam sobie życia bez niego, nawet jeśli nigdy nie będziemy razem. Jak widać nadal żyje we mnie mała nadzieja. ;) Nadzieja, która powinna zniknąć, bo on zaczął się z kimś spotykać i wygląda na to, że wszystko idzie w kierunku związku. Normalnie DRAMAT ! Chociaż dla mnie ważne jest, aby on był szczęśliwy. I właśnie w takich momentach odległość wydaje się ogromnym plusem i wybawieniem. Także są chwile, w których za nią dziękuję.
Najbardziej podnoszącym na duchu i zarazem najbardziej dobijającym elementem tego świata jest wszechobecna miłość, która właśnie w takich sytuacjach jak moja, zaczyna się pojawiać i prześladować nas na każdym kroku. Nagle z każdej strony otaczają nas szczęsliwie zakochane pary. Piękne, lecz też trochę przygnębiające kiedy człowiek jest samotny i nieszczęśliwie zakochany :) Ale trzeba sobie jakoś radzić. Nikt nie mówił, że życie będzie proste. ;)
Dużo uczuć i myśli, a zdecydowanie za mało rozumu.
Czas odpocząć.
Życzę dobrej nocy.
Trudno patrzeć na szczęście ukochanej osoby kiedy ono sprawia nam ból.
photoblog
12 MAJA 2016
Inni zdjęcia: Trzciniak slaw300:) nacka89cwaJa nacka89cwa... idgaf94Ja nacka89cwaJa patkigd;) virgo123Zdechł .. itaaanJa patkigdAbstrakcja. ezekh114