HejOoo wszystkim .. <3
Dawno nicnie dodawałam, a jako że kończą się wakacje postanowiłam zrobić krótkie podsumowanie.
A więc zaczynajmy:
- początek wakacji, obóz w Gibach z orkiestrą. Było świetnie, dużo się wydarzyło.
Dużo rzeczy wyszło na jaw, zarówno tych przyjemnych jak i tych mniej, ale mniejsza.
- potem kilka dni w domu, pakowanie, etc ... ogólnie szeroko pojęta nuuda.
- wyjazd z rodzicami w góry. Karłów koło Kudowy - Zdroju.
Podobało mi się ze względuna to, że miałam siebie na wyłączność, tj. miałam czas na rozmyślania.
- po powrocie szybkie pranie i wyjazd z orkiestrą do Rowów nad morzem na festiwal.
Drugie miejsce + smażing, plażing, masażing. Trzy bezsenne noce. a nawet cztery.
- no i potem w domciuuu. Byłam u babci, żniwa etc. Szybko to zleciało.
Jeszcze w międzyczasie odbyłam dłuuugą rozmowę z pewną osobą, której baaardzo dziękuję za poświęcony czas, bo poskutkowało to pozytywnie. Nie wiem, czy byłabym teraz tugdzie jestem i czy robiłabym teraz to, co robię. Trzy tygodnie, a potrafią czynić cuda. Postanwiłam, że zostawię gdzieś daleko to, co było, a zaczynając od Września, mając w pamięci tylko to, co najlepsze otwieram nowy rozdział w moim krótkim i podłym życiu.
Dziękuję Wam ;*