Pamiętaj: "Czyny, nie słowa, więc milcz..."
Wczorajszy dzień miły, z malutką niespodzianką.
Walentynki wysłane. Z nimi też przygoda była :))
Wczorajszego drinka zrobionego przez mojego tatę rozcieńczać musiałam, dość sporo. Jednak wolę wypić kielicha niż drinka. Co nie znaczy, że nie wypiję drinka :D
Dziś znów na korki do Natalii wracam. Będzie kilka złoty do przodu zawsze ;)
A zdjęcie to efekt wczorajszej nudy.
Pozdrawiam mojego ciekawskiego brata, który sprawdza wszelkie przesyłki, które do mnie przychodzą ;)