piszę Bombel (czyli Nat) powiedzmy, że trochę się odleniwiłam, ale to w małym stopniu w koncu mineły już jakieś dwa lata odkąd ostatni raz tu zaglądałysmy, wszystko przez nasza skleroze, zapomnialysmy hasła :D mamy jakiś chwilowy zastój w podbijaniu świata i te sprawy, wspólnych wypadów do stokrotki w której siedzialysmy (dosłownie) i czytałysmy gazety, podpalania śmietników ,plucia gorącą czekoladą na serwetki "dzieci mogłobyscie nie pluć na serwetki?" , tarzania sie w kazdym mozliwym miejscu, wchodzenie do śmietników, no w kazdym razie wyminiac mozna byloby długo. Zoch jest już starym dziadem, a ja jeszcze kipie seksem w koncu hot, słit co kto woli szesnastka ;d
przypomniał mi się dzień dwa lata temu jak w gromie przywieźli dostawe kostek (pleckaów) wysypali na podłoge, było ich mnóstwo, a my siedziałysmy w nich jakas godzine, jak nie dwie, niczym dzieci bez domu, i wybieralysmy, to nic, ze wszystkie wygladaly podobnie. dobra, koniec dobrego, mam nadzieje, ze Zocha tez tu bedzie zagladala, bo ten photoblog drugiego takiego zastoju nie zniesie! i styczeń, styczeń ,styczeń ]:-> niach, niach
pozdruffka z góry dla wszystkich Koff4nnyCh suk, które wyzywałysmy, a potem omało nie dostawalysmy wpierdol ;d i dla 5 letnich dzieci, których sie balysmy,uciekałysmy przed nimi (doslownie) , dacie wiare? dwoje 5 letnich dzieci, chowalysmy sie w smietniku zeby nas nie znaleźli, wiem, ze to nieco kąpromitujące, ale te dzieci nie wyglądały miło, uwierzcie ;d
no to tyle
peace & love! :D