Ciężkie jest życie studenta podczas sesji...
wiem coś o tym:(
Teraz u mnie na tapecie jest powtarzanie socjologi( chyba najprostrzego w tym semestrze przedmiotu, no ale i tak trzeba poświecić na to tochę czasu...)
A na dworze świeci słoneczko chciało by się wyjść i pospacerować a tu trzba siedzeć i zakuwać, jakaż porażka:(
W sumie to socjologii się nie boje, UOOPu zresztą też nie chociaż został mi ponad tydzień do egzaminu z UOOPu a ja nawet nie zajrzałam do ustaw, no ale co tam damy rade:D najgorzej będzie w czerwcu...ale pozostaje mi pociecha ze jak nawet obleje to przecież jest jeszcze
"Kampania wrześniowa":p
No ale co tam nie można sie przjemować na zapas, wracam do socjologi bo już we wtorek będe musiała pokazać "na co mnie stać" z socjologii:P
Żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce...