coraz bardziej mam mochote uciec od wszystkiego zabrac juz spakowany plecak i wsiąść do bylejakiego pociagu później poszwedać sie i pojechać dalej na stopa tak jak to robiłem czesto tyle tylko ze wtedy mialem cel nie mialem szkoły która sie wali. i mialem w kimś wsparcie. schemat dom -> szkola -> dom pogłebia sie w rutynie, no coraz cześciej wagary ostatnio z wyjebiksem na świat.
próbuje poukladać coś z niczego ale jak nic nie wychodzilo tak i nie wychodzi. znalazlem sobie zajęcie może to troche odciagnie mnie od syfu , moze... coraz cześciej dopadaja mnie złe myśli, znouw.
... Jestem tańczącą Anarchia ...
... bo my jesteśmy dzieci śmieci...
... w domu ... , a żyje jak śmieć ...
warto ?? warto dla samego siebie ... ?? przewartościuj wszystko i moze bedzie kiedyś wato ...
moze i mozna uporzadkować chaos ale jak...
dzien wagarowicza jak co roku otworzył poland trip ...
plan jest taki 3city -> hel , chojnice -> poznań -> czestochowa -> słowacja
ale to odlegle plany :/
piosenka w glowie skonczona, tekst jak ja jest nie poukladany
a tymczasem w glowie tylko jedne zdnie :
MIEJ SERCE I PATRZAJ W SERCE
wyczulony na tle tematu...
poczatkowo bylo zd robione 22.1.12 o nr 100_2792 ale usunałem to i tylko notke skopjowalem bo czólem ze tak powinienem