W wawie
nie ma zbytnio co robić :/
Chciałbym już koniec ferii ale tak sie nie da.
Powoli zaczynam czuć sie coraz gorzej, nie ma nawet zbytnio z kim o tym pogadac ;/
jutro wstanie nowy dzien, smutki zostana a wódki proporcjonalnie zbyt mało zeby móc uciec ale nie zapomnieć <nie tedy droga>
Wspomnienia to piekna sprawa nigdy nie sa tak bolesne jak złe chwile które przerzywamy
często siegam do miłych wspomnień żeby znaleźć siłe w dni obecne, ale jak sie siega do
wspomnień miłych związanych z obecnymi problemami to staja sie smutne, złudne,
zakłamane i czujesz sie jeszcze gorzej
Czemu wszystko zaczyna mi sie znowu walić :/ sa osoby na które sie o mnie martwia, a ja je źle traktuje.
co sie ze mna dzieje ostatnio, chcialbym wcisnać guzik restart i spróbować jeszcze raz .
Chcialbym moc dać druga szanse i samemu ja dostać ! !zastanawia mnie czy to wszystko co ja potrafie wybaczyć Wy jesteście w stanie wybaczyć mi.
Zabierzcie mnie gdzieś daleko i nie pozwólcie myśleć