Michaś,co się stało,że tak bardzo zabiegałeś o moje względy?
Bo poczułem do Ciebie pociąg.
..eeee,a mi się wydawało,że chemię.
Bo to był pociąg chemiczny Madziu.
_____________________________________________________________________________________________________________________________
Za każdym razem jestem trzy metry nad niebem. Każdego dnia udowadnia mi jak bardzo mnie kocha. Niezliczona ilośc pocałunków. Każdy smakuje jak ten pierwszy po dyskotece. Tego się nie zapomina. Nie zapomina się przecież najcudowniejszego stanu jaki dotychczas mi towarzyszył. I nieważne,że rozmawiamy do drugiej czy czwartej nad ranem. Bo tu nie chodzi o to,że nie potrafimy zasnąc. Wykorzystujemy każdą sekundę,przygotowując się do rozstania na kilka godzin,by później znów zagadac siebie nawzajem.
Nowy,świeży,cudowny rozdział w moim życiu. Naszym życiu.