Bez bez bez bez .... wszystkiego .....
Cos sie kończy cos sie zaczyna...
Mam tyle decyzji do podjecia, a nic nie potrafie sobie w tej głupiej głowie ustalić...
I nie mam żadnego wsparcia ze strony, z której najbardziej bym tego oczekiwała.
W ogóle ostatnio jest coraz gorzej. Zupełnie tak jakbyśmy byli sobie obcy. I te ciagłe pretensje nawet nei wiem o co. Niby wszystko jest dobrze, ale jednak ciągle słyszę jakieś wyrzuty i nerwy... -.-
Burza!!! Uwielbiam burzę!!!!!
Do następnego, pa :)