Nasza dziewczęca, ośmioosobowa orkiestra spektaklowa na antresoli holu Pałacu Radolińskich. W spektaklu grała na kilkunastu instrumentach i wyłącznie na żywo! Spektakl odbywał się w dole - trzeba było uważnie patrzeć na scenę, by grać zgodnie z przebiegiem akcji. To wielka sztuka i efekt pracy muzyków zespołu Kormorany, którzy podczas przedstawienia pełnili już tylko rolę dyrygentów tego zespołu. Większość z oglądających była przekonana, że muzyka była z taśmy, a prawdę zauważyła dopiero opuszczając widownię. Wielu kręciło wówczas głowami z niedowierzaniem i podziwem. Potem były wielkie brawa!