Zapowiedziana niespodzianka dla Krzyśka :)
Chociaż jestem teraz w domu, nie mogę doczekać się ponownego przyjazdu w czwartek, czuję, że wydarzy się naprawdę wiele :)
Szkoda, że wycieczka do Ełku po Ulsę nie wyszła ;p
Swoją drogą to fajne, że kilka lat po tym jak przestałyśmy przebywac ze sobą prawie non stop, czyli rozeszłyśmy się w liceum, wciąż mamy fajny kontakt i możemy na siebie liczyć :)
O matko, Paweł z Kamilem już od godziny grają w szachy ;/