Strącam ze skały myśli moje,
Trzaskając o gruz, każda z nich kona,
Niszczą się na moich, oszklonych oczach,
Spuszczam głowę, strasznie się boję...
Marzenia? Złudne ich cienie...
Cele? Przez nie każdy kona...
Nie wiem, czy kiedykolwiek się zmienię...
Czy kiedykolwiek coś zdołam...
Truć własny rozum, karmić go jadem,
Krwią zalać myśli, a serce kwasem,
Stracić wiarę, stracić iskry nadziei,
Na to, co się nigdy nie zmieni.
Kamienne serce, a z niego ciepło bije,
To lawa ukryta pod magmowym pyłem,
Chce się wydostać, już widać szczeliny,
Lecz krew znów zastyga, bo nie ma winy.
Strata...dolore Damnum...
Nadzieja... fatalis Spera...
Zguba...inferno Rubum...
Życie...Terribilis vitae...
A czy Wy też się boicie? ;]
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam