photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 STYCZNIA 2013

święta,

ohh, wróciłam do domku na św <3 3 h byłam i płakałm ze śmiechu, prze kabaret xd 

wesoło jak nie wiem, zajebiście było :) 

A. juz po godzinie przyszedł <w nocy> :* namawiali mnie na Sylwestra :d jak zwykle milion zaproszeń jednak :) 

potem duuzo roboty, szpital w domu, świąt nie było . 

także świętowałam jak i listopad - z przyjaciółmi na mega zakrapianych imprezach . 

 juz tekst w nd przed wigilią Vio : "jedziemy z innym, wracamy z innym, jak za dawnych czasów..." z taka nostalgia dojebała, ale tru story xD 

tak było cały czas, nocne wychodzenie i nie tylk, nocne powroty, ciagle nowe auta, nowi faceci <3 

zmuszali mnie do pici wódki z gwint, ja sama + 4 - 5 facetów <3 

porwali mnie spod domu sąsiada xd serio, była masakra ! 

wigilia po 21 w domu się zaczęła, trwała ok, pół h, nie ma co, "magia świąt" 

w ogóle tego nie czułam. za stara jestem na takie coś 

1 dzień św u Merti <3 powyższe zdjęcie, sponiewierało Małą MArtynkę  :D 

leżałam na podłodze i wyszło na to, że było mi mokro bo każdy podchodził i coś na mnie wylewał zamiast podnieś xd 

a ja tylko leżałam i się śmiałam, śmiałam,,, i śmiałam . 

a potem wstałam i znowu densy :D 

potem śpiewaliśmy kolędy xd popijając wódką, poszło milion fflaszek, nawet nie wiedziałąm :D 

potem wszystkie odpadły, zostaam ja + 3 chłopaków <brat każdej> standard :D 

i co się okazał o ? że pijemy spirytus ! mi nie robiło już różnicy, dowiedziałam się w trakcie i się ze mnie śmiali, że wchodzi xD 

także faza <3 

2 dzień świąt u K. 

i ja 'królowa nocy" : D 

i ja+ J i jego teksty : chodź porozmawiac do pustego pokoju, i wyniesli mnie tam oczywiście ale uciekłam . 

pompa bo się śmiałam z Piotrka, że lubi disco polo, a on do mnie : jestes szalona, i nie ogarnął z czego wszyscy lejemy xD 

no i stwierdził, że musiałby by koniec świata żebym przytyła : d 

już w domu gadanie ledwo wróciłam jak to schudłam xd i pod kościołem laski pierwsze co zanim się na mnie rzuciły : damy Ci 2 kg ziemniaków :D 

pod kościołem też przytulanie z chłopakami i ich teksty : najlepsze święta w życiu xDDDDDDDD 

i Łiski się znowu moimi stopami zachwycał, czyli pamięta :) 

--------------

potem impreza  w sob u Żonatana, ale mnie poniósł melanż... 

siedzimy z Vio  i lejemy ze śmiechu bo 40 min imprezy minęło i poszło 2,5 flaszki xD  i wyszło na to, że znowu milion butelek niewidomo kiedy :D a tylko my 3 byłyśmy i 3 facetów na początku :) 

potem ja ostro przyimprezowałam z P. na górze <a jednak i nie pierwszy raz> / 

no bo tylko sie napiliśmy i sie słyszało : chodź na górę, pokażę Ci mieszkanie xd

no i poszłam :D z Ż. 

a z P zostałam dłuższą chwilę,,, 

okazało się, że trwała ponad 3 h xD 

o Jezus, ile było gadania, że się gziłam z P. 3 h i każdy mówił : 'zamiast ze mną" xD 

hahahhahahahaha

 

 

przed oczami mam tylko minę M jak wpadła w dobrym momencie najebana porozmawiac o swoich problemach xd 

i potem klęcząca nad kiblem <wtf? xd > umierająca, a ja zdejmująca z niej sweterek <nie, to, że mi był potrzebny xd > bo ktoś udawał, że właściciele domu wrócili i koniec imprezy :D 

o ja pierdole, Project X urządziliśmy, jak nic <3 

i było ostro, dochodziłam do siebie prawie tydzien, on dłużej :D 

 

a rano pod kościołem nasza nieświęta trójca <3 

wytrwałyśmy 20 min xD 

ja siniakki wszędzie i na policzku  :D i takie tam ... xD 

one pijane :D 

potem  sklep, plac zabaw, chłopaki z imprezy :D z wódką . mrr 

i Sylwester też piekło :) 

dostałam medale od Piotrka i tylko ja :D także jest fajnie , 

 

i znowu wróciłam do Krk .. 

i też przyimprezowane na początku i w pt zrobiłam sobie wolne xD 

ide na cw z rana w pon i od razu text A : dobra była impreza ? 

rozjebała mnie  xd 

i oczywiście chujnia, szara rzeczywistośc

troche odpierdalam na uczelni, ludzie mówią, że mnie uwielbiają, standard znowu . 

i sesja -,- 

już mi się nie chce Krakowa

coś mnie trzyma z dala.. u siebie . 

teraz już wiem . 

zobaczymy co dalej

 

i jutro ten dzień znowu. w sumie to juz za parę min . 

dziwnie jakoś : / 

 

 

chciałam dostac prezent nie mieszczący się pod choinką. 

ale przecież ja nigdy nie dostaję prezentów na święta... 

 

Give me love

cause lately I've been craving more...

 

 

 

M.a.r.t.y.n.k.a.