Spoglądając w przeszłość oczyma wyobraźni dokładnie widzę kwestie, które pochłonęły całe pokłady energii tylko po to, by zaistnieś w chwili tymczasowej fascynacji. Były czymś wyjątkowym, co sprawiało, że cały proces starania się o to dobro, na które czekaliśmy był wyniszczający. Zabierał życiową siłę i entuzjazm po to, by w czasie obecnym stać się przykrym obowiązkiem, powodem do dezintegracji poszczególnych komórek mózgu i rozproszenia ich w bezdennej otchłani!
Teraz siedzisz przed pulpitem monitora i myslisz o czym piszę-
to jest bardzo proste, o sprawach, dla których poświęciłeś zbyt wiele czasu, a zmarnowałeś szansę na teraźniejsze życie...
tyle na dziś