Już jutro mój upragniony, wyczekany wyjazd :) Bardzo, bardzo się cieszę, ale boli mnie brzuch, lecz to pewnie przez stres.
Mamy jechać podobno 25 godzin. No właśnie. Podobno ;p. Bo "podobno" to ja jestem wysoka :). Już wszystko naszykowane,
woda mi się leje do wanny.. Piesek jest już pod opieką mojej kochanej rodzinki, więc jestem spokojna. To tak. Kończę, tęsknię,
być może nie będę miała przy sobie komórki i możliwe, że nie odpiszę na pewne smsy. Tęsknię za niektórymi osobami
i do zobaczenia 27 lipca. Życzę miłych, ciepłych wakacji ciekawie spędzonych ;**. I zrobię mnóstwo zdjęć.
GRECJO, witaj! :)
_________________________
Jedna sprawa. Bardzo proszę innych użytkowników, żeby samowolnie nie przeistaczali moich wpisów tutaj,
bo to są fakty tylko i wyłącznie z mojego życia, więc nie dodawajcie informacji od siebie, bo to po prostu nie wypada.