A do sesji uczę się tak! Niee no. Szczerze żartuję. Za chwilę wybije 5 rano, a ja dalej siedzę przy psychologii. Jestem w trakcie przerwy, muszę odetchnąć. W sumie to całkiem przyjemne podejść w środku nocy do okna i przyglądać się białej pierzynce na ulicach. Niestety moje różowe okulary spadną we wtorek rano wraz z chwilą, kiedy będę musiała odśnieżać auto. Nauka, nauka i jeszcze raz nauka. .Mam ochotę rzucić tym wszystkim i się po prostu porządnie wyspać. Z drugiej jednak strony zdaję sobie sprawę, że uczeniem się walczę o swoją przyszłość i wymarzony zawód. A tak na marginesie to uważam, że doba ma niewystarczającą ilość godzin, ciągle tego czasu mam za mało. Mimo wszystko nie łykam żadnych "sesji" bądź innych równie głupich prochów rzekomo usprawniających myślenie, nie tykam się też Redbulli, Tigerów i tak dalej, bo tu nie o to chodzi. Na szczęście siła miłości dodaje mi skrzydeł i głęboko wierzę, że jakoś dam radę.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24