Taki sobie Olimp.
Trzeba wyjść z domu gdziekolwiek. Mam dość siedzenia w miejscu. Zaplanowałam sobie niemal cały tydzień. Chcę po prostu nie myśleć
o tym, co się stało. Tęsknię za Pusią okropnie, przeglądam zdjęcia, mam jakąś obsesję na czytanie na forach, na co yorki chorują, jakie
są wady genetyczne. To jej życia nie wróci, ale chcę by każdy kto ma swojego pupilka po prostu strzegł się(wcale nie przesadzam)
przychodni weterynaryjnej ALASKAN w Będzinie. Nawet tam nie wchodźcie.
Wstałam po 13, mylę dni z nocami. Teraz się ubiorę, sprzątnę. potem Piotruś, albo Rg.