You are my Hero!
Poznałam niedawno superbohatera.. I jak kazdy superbohater, stanął On na wysokości zadania i uratował [wcale nie takie] niewinne istnienie...
Dzięki Niemu pewna mała, zagubiona dziewczynka z gitara, mieszkajaca w krainie, gdzie krasnoludki rzygają tęcza nauczyła się mieć własne zdanie i już nie boi się go wyrażać. Pokazał jej , że warto byc sobą i uświadomił ,że dzięki temu bedzie bardziej szczęśliwa niż była,udając kogoś innego, tylko po to,żeby przypodobać sie innym. Własciwie to On stał się tym czynnikem , dzieki któremu odważyła się zawalczyć o swoje szczęście. Pomógł jej zrozumieć ,że jest wartościowym człowiekiem i są ludzie, dla których wiele znaczy. On nauczył ją wiary w siebie. Wprowadził ją na nowo do świata, który kiedyś znała, ale go utraciła. To dzieki Niemu zrozumiała czym jest prawdziwe szczeście. Kiedy Go spotyka płonie jej brzuszek i serce ;)
A wszystko to, stalo sie za sprawą tego, że On nigdy nie przestał w nią wierzy i mieć nadzieji,że ona w końcu otworzy oczy i zrobi co należy...
Thank You, Corpseman!
Tylko obserwowani przez użytkownika lolekibolekk
mogą komentować na tym fotoblogu.