koniec albo nowy poczatek

wszystko staje na głowie...

pogoda szaleje, na przenian upały z deszczem. Stare rozwalające sie kamienice wkoncu  są remontowane- ale to te mniej ważne sprawy.

Pezde wszystkim znieniaja sie ludzie...: Ludzie, którzy uważali się za najlepszych przyjaciól staja się sobie obcy..Ci którzy nie powinni się od siebie odwracać, uprzykrzają sobie życie tak bardzo, ze pomału przestą sobie z tym radzić..inni,którzy powinni dawac mi dobry przykład, sami potrzebuja tego , aby otrzymać ten przykład ode mnie...

Pomimo tego,że moje obecne decyzje nie są takie jakby chcieli inni i nie darują mi ich pewnie do końca życia,żadnej podjetej od 1 lipca decyzji nie załuje :) Najwyrażniej taka jest cena prawdziwego szczęścia :) nawet jeśli mam za to obrywać do końca życia.. !

Ale pomimo tego wszystkiego ja dalej dostrzegam w ludziach dobro, a przynajmniej sie o to staram.. :) 

"cynczni i zapatrzeni w siebie skurwiele" odnajdują w sobie ludzkie,właściwe dobrym ludziom uczucia i zaczynaja dostrzegać innych, i conajdziwniejsze zaczynają sie o innych troszczyć..ludzie których znam dłużej lub krócej stają sie moimi prawdziwymi przyjaciółmi..

w końcu wiem, na jakie studia chce iść..wiem czego chce od życia, kim chce być i dla Kogo chce stawać się coraz lepsza :)

mysle, ze weszłam w końcu na dobra droge do szczęścia !

Jeśli przyjdzie w Twoim życiu taki moment,ze nie bedziesz mogł patrzec na swoje odbicie w lustrze, bedziesz miał już dosyć ludzi mówiacych Ci co masz robic i jak to znaczy,ze już CZAS W KOŃCU ZATROSZYĆ SIE O SWÓJ TYŁEK I O SWOJE SZCZĘŚCIE, nie patrząc na to co ludzie mówią , poprostu iśc do przodu, powtarzając sobie "hakuna matata"..bo nikt za Ciebie nie przeżyje Twojego życia, więc prosze ZAWALCZ o SIebie, bo nigdy nie jest na to za późno !