Czech! :D
Nie pisałam długo, ale to dlatego, że nie mam w ogóle czasu. Jutro jadę do Częstochwy... o 6:45 pociag, a kurwa zawody o 15:30 ;/ Ten tydzien to będzie jakis koszmar. Codziennie coś muszę poprawiać, potem polonez, trening i znowu weekend i zawody. W Sosnowcu kurcze 7-bój. Boję się. Jestem niezawdowolona ze swoich ocen. Pare osób mnie wkurwia. Boli mnie brzuch i nic mi się nie chce. Idę się zaraz przygotować, wykąpać i spać. Jest jeden plus tego wyjazdu będe mogła sobie w pociągu czytać Ćpuna.
`Oto meżczyzna - oto kobieta
Nikt nie uwierzy że się kiedyś kochali
Nie ma już swiatła które by mogło
Ogrzać ich ciała tak dawno ostygłe...