Z kiślem na treningu. Miny wygrywają
Wstałam o 11:00 bo musiałam zapierdalać z koszyczkiem do Kościoła. Nawet po obozie nie można się w spokoju wyspać. Do godziny 18:00 oglądałam telewizor. Normlanie umierałam z nudów. Weszłam na chwilkę na kompa i z Pati na dwór.
Nudy w Namsie, że japierdooole.
Widziałyśmy się z Kamilą i Sikorką. Pati przypadkiem podjebała Tic tac'i ze sklepu.
Nawet sama o tym nie widziała.
Kiedy szukałyśmy dobrego kosza aby rzucic sobie butelką po drodze widziałyśmy pewna osobę...i już się wkurwiłam. Potem na chatę i pisze znowu tą notkę.
Jutro nawet nie chce myśleć jaki będzie nudny dzień.
Może do babki pojedziemy. W ogóle do Kościoła na 7:00 muszę iść.
Widzę nigdy się nie wyśpię. CAŁE ŻYCIE POD GÓRKĘ ! Aga jeszcze mi zdjęc nie wysłała. Wkurwiłam się
Dzisiaj na korku od Tymbarka pisało mi : Kocham Cię! Ciekawie
`Wiesz, lubię wieczory
Lubię się schować na jakiś czas
I jakoś tak, nienaturalnie
Trochę przesadnie, pobyć sam
Wejść na drzewo i patrzeć w niebo...