Nie lubię.

To zdjęcie podobalo mi się, gdy zostało zrobione. 

Znajomi mówią, że jest ładne, ja jednak spierałabym sie z ich osądem. 

Co do dnia dzisiejszego to rozwieje wszelkie wątpliwości.. 

Zając usunął mi zagrożenie i zdaję z fizyki!

długo decydowałam się na to, by skierować swoj wzrok na dziennik  W końcu jednak przemogłam się i po parudniowych oczekiwaniach spojrzałam i.. jest.. jest dwa.. cudownie.. popadłam w euforię rzucając się na krześle ze szczęścia, podczas gdy siedzące obok mnie pluszaki zastanawiały się co mnie tak oburzyło/ ucieszyło(nie były do końca pewne jakiego to rodzaju reakcja).

Na jutrzejąszą wigilię przynoszę barszcz i obrusy. Koniec z ciastem.. niech ktoś inny zaangażuje sie tym razem. 

Czekam z niecierpliwością na 3bita Agatsi. Najlepsze ciasto ever. 

A po szkole do niej na próbę naszego nowego zespołu. Nie wiem jeszcz eak go nazwiemy, ale jestem za nazwą Akt(w Tomaszowie na pewno drugiego takiego nie znajdziemy). Ja prócz tego, że użyczę swojego wokalu, będę pełniła funkcję gracza innym na nerwach. 

Niebawem nie zaznacie spokoju słuchając włoskich piosenek w moim wykonaniu.

Kwapisz kocham Cię :*