Wróciłam!
Po 3 latach, ale jestem.
Jest źle, waga w najgorszym moemencie wynosiła 70 kg, teraz jest jakies 69/68 kg MASAKRA, mam 160 cm wzrostu :(
Nie wiem jaki mam cel, napewno taki, zeby juz nigdy wiecej nikt nie powiedzial mi, że jestem gruba.
Wiecie co jest najgorsze? Jak wychodzisz z koleżankami na piwo, pizze, lody i wszystkie pija, jedza a ty nie możesz.
Pozdrawiam wszystkich, którzy jedza ile chcą a są tacy szczupli jakby byli na ciągłej diecie.
Pozdrawiam również to cos we mnie co sprawia, że tyję z każdym kęsem jakiegokolwiek pokarmu.
Chcę jeść zdrowo, chcę chudnąć, chcę się cieszyć, patrzeć w lustro i widzieć, ze jestem szczupła.
Mam nadzieję, że znajdę tutaj wsparcie i będzie mi łatwiej.
BILANS:
płatki zbożowe z suszonymi owocami, szczyptą cynamonu i prawdziwego kakao
sałatka z tuńczyka (kukurydza, ogórek, majonez :/ )
rosół
jabłko, garść orzechów
serek wiejski i 2 kromki chrupkiego
Poćwiczę przed spaniem