Kiedy noc nadchodzi*2
modlę się by z tobą być
kiedy noc odchodzi
budzę się by z tobą być
w snach ciebie nie ma
już nie myslisz o mnie tak
w snach ciebie nie ma
to znak
Mam tylko ciebie powiedz że slyszysz mnie
mam tylko ciebie juz ciebie nie ma w snie
mam tylko ciebie powiedz że słyszysz mnie
że to nie koniec niee ma cię
Dziwne co??
Nie przepadam zbytnio za Dodą, ale tę piosenke lubię ....
W Mojej głowie wiele myśli, gdy za zbytnio myślę denerwuje się i zaczyna Mnie boleć brzuch...
Czasem zastanawiam się i stwierdzam, że to co się dzieje chore jest...
Dlaczego Ja taka jestem....??
że ranię tych co bardzo Mocno KOcham???
Co jest ze Mną nie tak??
Czyż dla tych co bardzo Kocham nie powinnam być pod porą, wspierać, pomagać??
Staram się, ale w tej dobrej innencji popełniam jakiś błąd...
Tylko Jaki??
Dlaczego jak KOcham tę osobę prawdziwie bez myślenia czy tak czy nie, musi się dziać coś nie tak?
Dlaczego nie może być tak jak było do tej pory bardzo miło??
Dlaczego??
Z Bogiem