Roździał 16.
Napierw ogarnęłam kuchnię . Naczynia włożyłam do zmywarki , umyłam podłogę , a kiedy wyschła nałożyłam na stół obrus i podkładki . Następnie wzięłam się za sprzątanie salonu. Poukładałam filmy i gazety na półce obok telewizora , ciuchy Neya które leżały na sofie zaniosłam do sypialni , poodkurzałam dywan , a na stół wybrałam oliwkowy oburus i w takim samym kolorze zastawę . Mój telefon leżał na sofie i zaczął wibrować , pomyślałam że pewnie to ciocia albo Neymar , ale tym razem bardzo się zdziwiłam to - Wiktor. Wystraszyłam się , bo nie wiedziałam co znowu wymyśli . Odebrałam :
- Yyy Halo ?
- Hej Emila , gdzie jesteś ?
- U Neymara a co ?
- A możesz rozmawiać ?
- Tak jestem sama . O co chodzi ?
- O co chodzi z tym całym przyjęciem ? Bo chyba nie przyjdziemy .
- Jeeju zapytaj Majki czy chociaż raz może nie robić problemów . Nie obchodzi mnie to macie na 19 być gotowi .
- No dobra przyjdziemy .
- Tyy czekaj czekaj , coś mi tu nie gra .
- Co?
- Czemu do mnie dzwonisz ? Przecież się pokłóciliśmy ...
- No wiem, ale wiecznie też nie możemy się na siebie gniewać taak ?
- Doobra soory nie było pytania ... Ej ale bądźcie napewno . Zależy mi na tym.
- Dobra będziemy . Pa
- Pa. Powiedziałam cicho. BArdzo mnie zdziwił ten telefon , no ale wkońcu dobrze że przyjdą. Poszłam na górę przymierzyć sukienkę . Stałam przed lustrem i uważnie się sobie przyglądałam. Nagle w odbiciu zobaczyłam Neymara, kóry przytulił mnie :
- Kochanie ślicznie wyglądasz . Zaczął mnie całować po szyi .
- Ej przestań . Jeszcze ciocia wejdzie ..
- Spokojnie , udostępniłem jej kuchnie , a kupiliśmy mnóstwo rzeczy więc prędko nie wyjdzie . Całowaliśmy się chwilę , leczc usłyszeliśmy wołanie cioci z dołu : Emila , Emilciu !!! Neymar pobiegł na dół a ja się przebrałam i też zeszłam .
- Możecie mi pokazać co gdzie leży? Bo się jeszcze nie orientuje . Neymar wysuwał wszystkie szuflady i tłumaczył mojej cioci , a ja się aż dziwiłam że tak odrazu się polubili i cieszyłam się że mają dobry kontakt. Było już po 16 . Ciocia z Neymarem zostali w domu , a ja poszłam do domu cioci , wykąpałam się i założyłam sukienkę , włosy pokręciłam , a grzywkę upięłam do góry . Oczy pociągnęłam tuszem, od zewnętrzynych kącików pociągnęłam kreski . Pierwszy raz spodobałam się sama sobie , a to może dlatego że spędziłam 2 godziny przed lustrem. Wyszykowana wyszłam z domu i poszłam do domu Neymara . Wszystko było przyszykowane , oni siedzieli przed telewizorem. Jak weszłam po schodach
do salonu Neymar stanął jak wryty , ciocia zresztą też .