Urocze, siwe kocię z czerwonym noskiem ma na imię Leonardo. Jest nieśmiały, ale bardzo fotogeniczny (pcha się przed obiektyw, aby go wąchać).
Ewolucja się pogubiła; homo sapiens cofa się w rozwoju, albo jest już na wyginięciu. Sama się czasem zastanawiam, czy nadal należę do tego gatunku.
Może tu wrócę, pomimo tego, ze nie umiem tworzyć.
Za to potrafię wszystko zniszczyć.