photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 MAJA 2011

No się działo się :D

 

W sobotę 18 u Pauli, przyjechałem już niewyspany, bo w piątek była impreza i spałem jakieś 5h w nocy tylko. Najebaństwo. Remek przechodził samego siebie, miejscami już nie wytrzymywałem ze śmiechu :D Posziliśmy spać kolo 5:30, o 10 wstaliśmy. Pauli mama powiedziała, że żałuje, że nas nie nagrywała, bo ponoć ślicznie śpiewalismy :D Pojechaliśmy do Zamościa, Razem z Mazurkiem wbiliśmy się do Remka na stancje. Mało co nie pomarliśmy z głodu, bo Big Baflo sie opierdalało z dostarczeniem żarła. Potem poszedłem spać na niecałe 2h i pojechałem na koncert do Lublina.

 

W drodze zaczął padać deszcz, zanim dojechalismy z dworca na miasteczko akademickie byliśmy juz mokrzy. Poszliśmy sie wysuszyc, wypić piwo i zjeść pizzę do jakiejś knajpy, potem na Kazika. Musielismy czekac jeszcze gdzies ponad godzine na niego, było mi w chuj zimno, bo nie miałem nawet żadnej kurtki, a cały czas padało i wiało. Ale kurwa, było warto! Zagrał prawie, że mój wymarzony set, wszystkie piosenki na pamięć :D Nawet nie byłem w pogo (wcale nie daltego, że miałem trampki!) tylko stałem i śpiewałem cały koncert :D Potem poszliśmy do innej knajpy na piwo, niestety gdzies koło 2:30 wyjebali nas stamtąd. Do 6 rano szwędaliśmy się po Lublinie, pod koniec łapałem takie zawiechy, że czułem, że jeszcze z godzine bym tam pobył to bym na stojaco zasypiał. Wsiadłem do busa, kupiłem bilet, usiadłem, zamknalem oczy, otwieram, a tu Zamość xD Ogólnie rzecz biorąc to chce jeszcze raz!

 

http://www.youtube.com/watch?v=FTt3vrvHlrs

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika ld93.