Zajebisty klimat, nie za drogie piwo, świetny set, zapalniczki na Królu Lwie, kółko na Menel Song, bolący kark, cudowne uratowanie telefonu, ciężki poranek, "przeleć mnie", czyli Acidzi w najlepszej formie :D Porównując ich koncerty na festiwalach i w klubie to klub wychodzi w chuj na plus. Jako support zagrał Mindfield, na Cieszanowie mi się nie podobali, ale tutaj zagrali całkiem fajnie, jedynie wokal do poprawy. W chuj mi brakowało dobrego koncertu ;)