Lubię takie akcje :D
W czwartek z powodu rekolekcji poszliśmy pić z Motórem i Arturem za garaże. Potem doszedł Remek, który potem mało co nie pobił się z Motórem, a Motór sikał na dach garażu, ale nie o tym historia :D Artur powiedział nam, że jedzie na Dezertera do Rzeszowa i zaczął pierdolić coś, czy nie chcielibysmy z nim. Oczywiście propozycja irracjonalna. Nie mam kasy, mama nic nie wie, w Rzeszowie byłem tylko przejazdem, jednak gdy następnego dnia zadzwonił mój telefon, ku mojemu zaskoczeniu rozmowa przebiegła w sposób nastepujący:
-Motór: Jedziemy na tego Dezertera i Analogsów? Jak cos to mam kase, moge Ci pożyczyć.
-Ja: Ok
No i w ten sposób znalazłem się wczoraj na koncercie w Rzeszowie, w klubie gdzie piwo kosztowało 8zł :O Dezerter zagrał dobrze, ale jak na taka legendę to szczerze spodziewałem się więcej, ale Analogsi ROZKURWILI SYSTEM! :D Będę miał co wspominać na starość :D
Ide odsypiac.
EDIT:
http://www.youtube.com/watch?v=spvkM8iaYaM
Kilka filmów na youtubie i znowu się zaczałem jarać. Kurwa, chce jeszcze raz :D Śpiewanie Motóra przed klubem, gadanie z ludzmi, którzy palili blanta na oczach około 200 osob, jaranie sie ludzi moja koszulka i spiewanie z nimi Jabol punka, Analogsi i nawet to jebane piwo za połowe pensji średniego polaka były zajebiste <3