Dzień 10: Co sprawia Ci największą trudność w dążeniu do celu?
Hmm... chyba dla każdej z nas największą trudnością jest to, by ograniczać jedzenie. Miesiąc maj jest dla mnie miesiącem pełnym urodzin, wieczornych grillów, czasu spędzonego poza domem, gdzie nie obchodzi się bez ciast i sycie zastawionych smakołykami stołów. Trudno jest się powstrzymać od tak pysznego jedzenia, kiełbasek pod gołym niebem o późnej porze czy odmówić komuść słodkości, ja jednak postaram się ze wszystkich sił nie schodzić z drogi dążącej do bycia szczupłą.
Trudnością jest także dla mnie to, że ani ja sama ani nikt inny nie będzie siepcjalnie dla mnie dietetycznie gotował. Jestem skazana na to, co przygotuje mama lub babcia, dlatego jedyne co mi pozostaje, to ograniczać porcje. Zawsze coś! ;)