Nagle zdajesz sobie sprawę z tego, że to już koniec. Naprawdę.
Nie ma drogi powrotnej, jest ci żal.
Próbujesz sobie przypomnieć, kiedy wszystko się zaczęło, a zaczęło się wcześniej niż ci się wydaje.
O wiele wcześniej. Wtedy zaczynasz rozumieć, że nic nie dzieje się dwa razy .
Już nigdy nie poczujesz się tak samo, już nigdy nie wzniesiesz się trzy metry ponad niebo .
________________________________________________________
Tak to jest, że jeśli coś masz, wiesz, że jest, bo być musi . Nie przywiązujesz do tego zbyt dużej wagi. Masz przekonanie, ze jest, bo ma taką konieczność. Nie odejdzie, nie zniknie, będzie trwać. Gdy to masz, nie zwracasz na to uwagi, nie jest Ci tak mocno potrzebne. Natomiast gdy tego zaczyna brakować zdajesz sobie sprawę, że wcale nie było to, bo być musiało. Było, bo chciało być, a że nie zadbałeś o to, poszło w zapomnienie. Odeszło, znikło, przestało trwać. Tak jest z ludźmi. Są jeśli poświęcisz im uwagę, jeśli będziesz się starać, żeby to trwało.Jeśli zadbasz o coś, a później zaczynasz twierdzić, że już nie musisz się starać, odpuszczasz sobie, że to trwa i trwać będzie to po pewnym czasie, to wszystko zanika. Nigdy nie masz pewności, że coś już zdobyłeś i będziesz to mieć. Zawsze jest ryzyko, że to odejdzie,gdy tylko przestaniesz się starać. Przestaniesz dbać o coś, co dostałeś. Ludzie też są ulotni .